Patrz przed siebie!
Mój synek pieczołowicie ogląda swoje dłonie.
Z przerażeniem zastanawiamy się, czy aby przypadkiem nie nadszedł czas na ząbki?!
Za wcześnie! Ma dopiero 3 miesiące. Poziom irytacji w ciągu dnia
wskazuje jednak na to, że coś się dzieje :p
Mały wyrósł już absolutnie ze wszystkiego co powinno pasować na 3 miesięczne dziecko. Osiąga rozmiar 68 :D
Kocham go okrutnie mocno!
Moja miłość jednak nakłada się z sesją :D
A jeszcze niedawno było tak :
Szkoła potrafi mnie zaskakiwać i inspirować, a to dobry znak dla jej artystycznego wydziału:)
Gdzieś między odbijaniem linorytu, a mazaniem farbą po płytce
zobaczyłam taki oto pomysł na tablicę "korkową"
Tektura i szpilki. Ot cała zabawa.
Co jak co, ale korytarze potrafią zrobić <PJATK>
A teraz błagam o litość - kawy!
Zostaliśmy stworzeni nie po to by umierać, ale po ty by żyć!!
Bóg stworzył przestrzeń na wszystko.
Dochodzę do wniosku w moim zabieganiu, że uleganie presji upływającego
czasu nie wnosi absolutnie niczego dobrego.
Ba, czas się "rozciąga" gdy jestem wdzięczna :3
Jest czas siania i zbierania, rodzenia i umierania...
Idąc tym tropem - chcę doceniać moje macierzyństwo i ufać Jezusowi,
że idę właściwym torem.
Moim torem, po którym nikt inny kroczyć nie może.
Oglądanie się na boki nie jest wskazane.
Patrz przed siebie!
Komentarze
Prześlij komentarz
Pisząc komentarz zastanów się dwa razy nad jego treścią, nie obrażaj i nie krytykuj