bla bla bla

Nie obiecuję, że zacznę pisać systematycznie, ale COŚ w tym blogowaniu jest.
Może tylko tyle, że zaczynam doceniać codzienność kiedy  mogę podsumować ją właśnie tutaj.

Nie zaskoczę chyba nikogo jak określę swój stan na - zabiegana.
Całe szczęście pokój we mnie tkwi. Nie taki jaki świat daje, ale ten Chrystusowy.
Chwała Ci Tato, że wlewasz go we mnie pomimo braku większych sił z mojej strony.
Ząbkowanie :3

Kaleb ma już dolne jedyneczki i nadchodzące górne. To oznacza, że chłopak budzi się w nocy średnio 5 razy i ... płacze ;p
Nie żebym się nie przyzwyczaiła, ale dzieje się to ostatnio nieco częściej ;p
W każdym razie wynagradza mi tym, ze pokochał przytulanie się do swej matuli.
6 miesięcy na to czekałam!!

Teraz wspina się na szczebelkach, wyciąga nieporadnie rączki i oczekuje,
 że wyjmę go z tego niemiłego miejsca.
 I co dalej? ... Zasypia w moich ramionach ! #cantbelieve

Kaleb zaczął raczkować i śledzi mnie gdziekolwiek bym nie poszła <3
 Jak dla mnie jest to coś cudownego :3











Po wizycie Diany z Thermomixem zamieniłam się w super panią domu :D 
Ostatnio piekę bułeczki i sama robię masło! Ja jestem z siebie dumna :D

Kaleb zdecydowanie jest ruchliwy ;p
Wczoraj zaczepił wszystkie panie w przychodni.
 Opowiada historie i śmiga po przewijakach 
Co jeszcze? Odwiedzamy parki i piknikujemy







Idę bo słyszę bla bla bla <3

Komentarze