urodziny Kaleba

Choć od urodzin Kaleba minęło już prawie półtora miesiąca,
to jakoś umknęło mi podsumowanie tego pięknego roku.










Definitywnie najlepsza zabawą tego smyka jest bieganie ze szczotką.
Babcia nauczyła go... warczeć i robi to w najbardziej nieoczekiwanych momentach :D

Saszko okazał się być lepszym tatą niż sam myślał, że będzie, a ja wreszcie odpoczęłam
i złapałam dystans do wszystkiego co się działo.



No i tyle.
Rok podsumuję w swym prywatnym świecie z Bogiem, 
ale definitywnie był to rozwijający mnie czas.


Szukajcie najpierw królestwa Bożego i jego sparwiedliwości, a wszystko inne będzie Wam dodane
Mt 6:33

Komentarze