biocultura
Dzisiaj zamieszczam fotorelację z naszego sobotniego poranka w kawiarni
na Warszawskiej woli.
Już taka jest nasz rodzinna natura, że z pustymi żołądkami, co jakiś czas,
udajemy się na poszukiwanie konkretnej kawiarni.
Najczęściej przymieramy głodem już w połowie drogi, kończąc na tym,
że tak jak w tym wypadku, pod adresem znajdujemy np. warzywniak.
Całe szczęście za każdym razem szukamy do oporu i wreszcie ...
Tym razem kawiarnia Biocultura
W środku spotkało nas wnętrze z antresolą, na której sprytnie została utworzona scena.
Miejsce ciekawe. Wystrój nie przypomina Ikeowski, ani też surowego a'la Berlin.
Mają dobrą kawę, pyszne śniadania i ... bezę,
na którą dopiero planuję zawitać.
Organizują warsztaty i mniejsze koncerty.
Zdjęcie pod spodem to taborety, ale nie byle jakie - kartonowe.
Obrazki malowane kawą
Moją uwagę dosyć mocno przykuł żyrandol.
I oczywiście ciasteczko jako dodatek do kawy.
Na koniec prezent od Kai. Jestem zauroczona :3
Pozostało 59 dni
Dziś ostatnie spotkanie szkoły rodzenia :)
Wskażesz mi drogę życia.
Pełnia radości przed Twym obliczem;
wieczna rozkosz po Twej prawicy.
Ps 16:11
Komentarze
Prześlij komentarz
Pisząc komentarz zastanów się dwa razy nad jego treścią, nie obrażaj i nie krytykuj